24 września 2016 – Dzień ważny z co najmniej kilku powodów…
1 – miesięczne wspomnienie Maryi Wspomożenie Wiernych
2 – sobota 😉
3 – DZIEŃ OBCHODÓW JUBILEUSZOWYCH …
Tak – Jubileusz 70 – lecia obecności Sióstr Salezjanek w Pogrzebieniu… co oznacza także, odniesienie do s. Laury Meozzi, którą już chyba wszyscy znamy…
Ale dla przypomnienia:
Siostra Laura Meozzi – urodzona we Florencji w 1873 r., od najmłodszych lat pragnąca „czegoś więcej” niż mógł jej zaoferować świat, marząca oddać swoje życie udając się na dalekie misje… oddająca się na własność Bogu w Zgromadzeniu Sióstr Salezjanek, wypełniająca Jego wolę w codziennych wydarzeniach swojego życia…
Jej imię nierozerwalnie jest związane z dziełem Córek Maryi Wspomożycielki w Polsce, które zapoczątkowała w 1922 roku poprzez otwarcie pierwszego domu w Różanymstoku.
Przez prawie 30 lat kierowała życiem i działalnością sióstr, których liczba stopniowo wzrastała.
Ufając Miłosierdziu Bożemu pozostała w Polsce – co nie wahamy się nazwać heroizmem – mimo zimnego klimatu, nieznajomości języka, a przede wszystkim w tragicznym czasie wojny, mimo że włoski konsulat w Wilnie nalegał, aby powróciła do Włoch razem
z wycofującym się z Polski korpusem dyplomatycznym.
Pozostała zawsze silna, spokojna, zdana na Opatrzność Bożą, troskliwa, delikatna
w ukrywaniu własnych cierpień, zawsze gotowa pomagać i pocieszać…
Właśnie w domu w Pogrzebieniu, każdego dnia oddawała swoje życie za tych, których Miłosierdzie Boże stawiało na jej drodze…
Tam zmarła w opinii świętości 30 sierpnia 1951 roku pozostawiając 26 domów, 122 siostry
i 30 nowicjuszek…
A właśnie 24 września pragnęliśmy być jej głosem, ukazując najgłębsze treści jej życia…
w inscenizacji pantomimicznej „Głos Miłosierdzia”.